Wiosenne wierszobranie z mieszkańcami Ponidzia za nami
Poezja łączy i jest dobra na wszystko, nie tylko w Międzynarodowym Dniu Poezji.
Do wierszy można wielokrotnie wracać i za każdym razem interpretować je na nowo. Czytanie staje się wówczas wędrówka w głąb siebie, dzięki której możemy zauważyć nasze wewnętrzne zmiany, a zapamiętane utwory mogą towarzyszyć nam przez całe życie. Poezja pobudza naszą wyobraźnię i kreatywność, co przekłada się także na relacje z innymi ludźmi.
Wiosenne wierszobranie w bibliotece miejskiej odbyło się w czwartek, 21 marca. Zgromadziło mieszkańców i mieszkanki naszego regionu, którzy piszą od lat - czasem do szuflady lub też mogą pochwalić się własnymi tomikami. Były też młode osoby, które stawiają pierwsze kroki w pisaniu i upatrują przestrzeni na wyrażanie siebie w poezji. W tej przestrzeni każdy jest wystarczający...
Wiersze czytali: Helena Zielińska, Krystyna Pasek, Bartosz Sasiński, Lorena Kisielewska, Katarzyna Podsiadło, Jarosław Binkowski, Alina Kasprzyk, Maria Wójcik. Duet nauczyciel-uczeń, czyli Agnieszka Strzelec i Maksymilian Szczeciński, czytał wiersze Pani Krysi Pasek. Wiersze Maćka Ciby, czytała Kasia Rolińska. Utwory nieobecnych na spotkaniu: Marka Lisowskiego i Weroniki Możdżyńskiej czytali: Natalia Stefaniec i Marcel Ciepły - uczniowie z klasy 6a Szkoły Podstawowej nr 1 w Pińczowie.
Nie zabrakło wzruszeń oraz słów uznania dla pasjonatów pisania i lokalnych poetów. My mieszkańcy wiemy, że Ponidzie ma ten szczególny dar i tak zapada w serca, że staje się natchnieniem i dobrym miejscem do twórczości. Cieszy nas to, że pińczowska biblioteka to przestrzeń, w której pokazujemy, że poezja wcale nie jest trudna, ani niedostępna. Żyjąc w pośpiechu, często nie zauważamy piękna, które nas codziennie otacza. Sięgając po poezję, uwrażliwiamy się na teraźniejszość, w której żyjemy i wyostrzamy naszą spostrzegawczość na świat skrywający wiele tajemnic.
Dziękujemy za to, że pierwszy dzień wiosny spędzaliście z nami. Do zobaczenia.