Noc Bibliotek 2020: "Korona Ziemi z rozrusznikiem - czarny klejnot" - spotkanie z himalaistą Piotrem Głowackim

Szósta Noc Bibliotek za nami. Tegoroczne hasło akcji to "Klimat na czytanie". Dorosłym czytelnikom pińczowska Biblioteka zaproponowała spotkanie z podróżnikiem Piotrem Głowackim, zatytułowane "Korona Ziemi z rozrusznikiem - czarny klejnot".

Piotr Głowacki pochodzi z Mysłowic. Jest członkiem Klubu Wysokogórskiego w Katowicach i członkiem Zarządu Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki. Jest współorganizatorem i uczestnikiem kilkunastu wypraw w Alpy, Andy, góry Alaski, Antarktydy i Atlasu. Członek Kadry Narodowej PZA, uczestnik programu PHZ. 2018, a także członek wyprawy na Manaslu (8163 m n.p.m.). Od ponad 20 lat żyje z rozrusznikiem serca, ale zdobywa najwyższe góry na kolejnych kontynentach w ramach swojego projektu „Korona Ziemi z rozrusznikiem”. Zdobycie Korony to wejście na 9 najwyższych szczytów wszystkich kontynentów, pan Piotr wszedł do tej pory na 7 z nich. Oprócz wspinaczki uwielbia żeglarstwo, jazdę motocyklem i fotografowanie.

Na spotkaniu z pińczowskimi czytelnikami pan Piotr opowiedział o swoim pierwszym zdobytym szczycie z rozrusznikiem, najwyższej górze Afryki, Kilimandżaro (5895 m n.p.m.). Na slajdach pokazał zebranym piękno afrykańskiego kontynentu, niezwykłą przyrodę, zwierzęta, ciekawych ludzi. Głównym punktem prezentacji była oczywiście wspinaczka na Kilimandżaro, która zakończyła się całkowitym sukcesem. Co ważne, mimo tego, że podróżnik od 1995 roku żyje ze stymulatorem pracy serca, nie lekceważy swojego zdrowia, ale też nie obawia się wspinaczki, przy zachowaniu respektu i szacunku wobec gór. Ciekawym punktem wystąpienia pana Piotra była prezentacja sprzętu wspinaczkowego. Himalaista przywiózł ze sobą paręnaście dobrych kilogramów wyposażenia każdej wyprawy wysokogórskiej. Widzowie zobaczyli więc różnego rodzaju buty do wspinaczki, kombinezon, puchowe rękawice, czekany, liny, kije wspinaczkowe, uprząż wspinaczkową. Uczestnicy spotkania byli zachwyceni opowieścią pana Piotra i mają nadzieję, że to nie ostatnie z nim spotkanie w naszej Bibliotece./as/